Miejsce Katastrofy.

Alexa · Wysłany: Śro 17:23, 26 Mar 2008 Temat postu:

Alex niewytrzymała.Podeszłą do chłopaka.
-Hej-przywitała sie i usiadła koło niego.

ToRcIk · Wysłany: Śro 17:26, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Ooo cześć - odrzekł chowając szkicownik aby dziewczyna nie zauważyła co w nim jest.
W duchu cieszył się że zdążył dokończyć rysunek....
- Eeee....jestem Marcus - rzekł przyglądając jej się na wylot

Alexa · Wysłany: Śro 17:30, 26 Mar 2008 Temat postu:

-ja jestem Alex-usmiechła sie.

ToRcIk · Wysłany: Śro 17:32, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Miło mi - Marcus wyciagnął rękę w stronę dziewczyny. - Jesteś tą znaną wokalistką?

Alexa · Wysłany: Śro 17:34, 26 Mar 2008 Temat postu:

-jakoms tam jestem, a ty czym sie zajmujesz? , widziałam ze cos szkicujesz,pokazesz?-spytała

ToRcIk · Wysłany: Śro 17:36, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Nie bądź taka skromna... - uśmiechnął się.
- Z zawodu jestem malarzem i rzeźbiarzem...- zaczął patrząc w oczy dziewczynie. - Pisze także wiersze i gram na pianinie...ale czy to ważne?
Marcus próbował zagadać Alexe aby ta zapomniała o szkicu...

Alexa · Wysłany: Śro 17:38, 26 Mar 2008 Temat postu:

-Lubie byc skromna.. no wazne, to jak pokazesz szkic?-spytałą poraz drugi

ToRcIk · Wysłany: Śro 17:40, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Eeee...przepraszam musze juz iść....- krzyknął wstając...i ściskąjąc na pożegnanie rękę dziewczyny.
Wepchnął do niej nie spostrzeżenie szkic zgięty w kulke.

Alexa · Wysłany: Śro 17:43, 26 Mar 2008 Temat postu:

Alex troche sie zdziwiła.Rozwinoła Kartke i zobaczyłą swój portret. dlatego on mi sie przyglodał[i] Skierowała wzrok na odchodzącego chłopaka.

ToRcIk · Wysłany: Śro 17:55, 26 Mar 2008 Temat postu:

Marcus czuł sie jak idiota nie rozumiał czemu dał Alexie szkic...czemu biło mu tak serce...poczuł sie samotny...
Usiadł w oddali tak że widział z daleka cień dziewczyny i gorzko zapłakał...
Wbiegł w ubraniu do oceanu i zanurkował...
Jaki z Ciebie idiota

Alexa · Wysłany: Śro 18:01, 26 Mar 2008 Temat postu:

Alex patrzała jak chłopak wskakuje do oceanu.Spojrzała jeszce raz an szkic.
-dlaczego mnie naszkicował?-zapytała siebir cicho

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:11, 26 Mar 2008 Temat postu:

Marcus płynął jak najszybciej chciał się wyżyć...czuł się wściekły sam na siebie...
Wyszedł z wody...jego ubranie było nasiąknięte wodą...z włosów skapywały krople wody...
Marcus stanął tak za Alexą...i chwile patrzał na nią wstrzymując oddech...
- Przepraszam Cię za to - rzekł podchodząc do niej i wskazując na szkic, który trzymała w ręku.

Alexa · Wysłany: Śro 18:14, 26 Mar 2008 Temat postu:

Alex sie wystraszyła.
-Niemasz zaco przepraszac-powiedziałą spokojnym tonem

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:17, 26 Mar 2008 Temat postu:

Marcus usiadł z ociąganiem na piasku koło Alexy.
- Jednak jest...widzisz..ja....- zaczął się jąkać, gdy zobaczył, że dziewczyna mu sie przygląda. - Ja nie umiałem sie powstrzymać...przepraszam...
Chłopak oparł głowę na dłoniach
Co ona sobie o mnie pomyśli, zachowuje sie jak idiota

Alexa · Wysłany: Śro 18:21, 26 Mar 2008 Temat postu:

Patrzyła ze zdziwieniem na Marcusa .-Od czego sie powstrzymac, przeciez nikt niezakazuje malowania mnie -zasmiała sie

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:23, 26 Mar 2008 Temat postu:

Marcus roześmiał się poczuł, że wszystko wraca do normy.
- Wiesz może powinienem na początku zapytać... - zastanawiał się na głos. - Lubisz czekoladę?

Alexa · Wysłany: Śro 18:25, 26 Mar 2008 Temat postu:

-lubie..-powiedziałą znów dziwiąc sie..

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:29, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Proszę - powiedział wyciągając z kieszeni kostki czekolady. - Ja to poprostu uwielbiam czekoladę no i pomarańcze...
Marcus roześmiał się.

Alexa · Wysłany: Śro 18:32, 26 Mar 2008 Temat postu:

-a ja kocham słodycze bez wyjotków-zaśmiała się

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:36, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Aha.... - Marcus uśmiechnął się szerzej.
Po chwili ciszy postanowił spytać się skąd pochodzi.
- Skąd pochodzisz bo na pewno nie ze Stanów Zjednoczonych

Alexa · Wysłany: Śro 18:39, 26 Mar 2008 Temat postu:

-az tak to pomnie widac??-usmiechła sie-Pochodze z Brazylii

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:42, 26 Mar 2008 Temat postu:

- Wiesz....czekoladowa cera...piękne bursztynowe oczy - rzekł. - Nie możesz być amerykanką.
Uśmiechnął się.

Alexa · Wysłany: Śro 18:47, 26 Mar 2008 Temat postu:

-twoje oczy sa ładnejsze- puscila doniego oczko

ToRcIk · Wysłany: Śro 18:51, 26 Mar 2008 Temat postu:

- W tym sie nie zgodzę - odparł wstając. - Nienawidzę ich koloru...
Marcus odszedł zostawiając zdziwioną Alex...szedł przed siebie, nie czuł niczego...słyszał bicie własnego serce...
Twoje oczy są ładniejsze - powtarzał w myślach
Jak bardzo się mylisz...jak bardzo... - przypomniały mu się niemiłe wspomnienia z dzieciństwa. przeszedł go dreszcz...
Marcus wszedł do swojego namiotu, dopiero wtedy zauważył, że zostawił tabliczkę czekolady koło Alex i nie zdołał zabrać jej szkicu.
Westchnął głęboko...

Alexa · Wysłany: Śro 18:53, 26 Mar 2008 Temat postu:

Oco mu mogło chodzic zastanawiałą sie.