Miejsce Katastrofy.

Anna

-Na razie jeszcze zostanę, potem może się tam wybiorę.-powiedziała chowając ręce do kieszeni.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Sawyer skinął głową.
- Napijesz się? - zaproponował podając jej drugą buteleczkę.

Anna

Wzięła od niego buteleczkę.
-A ty?-spytała patrząc na niego.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Poczekam...i pójdę z Tobą... - powiedział bawiąc się buteleczką. - Samemu niebezpiecznie pałętać się po dżungli.

Anna

Wypiła łyk z buteleczki.
-Nie musisz. Znam drogę i nic mi nie będzie.-powiedziała pewnie.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Każdy tak mówi... - powiedział patrząc na ocean. - Jednak zostanę i pójdziemy razem...jeśli nie chcesz wal śmiało.

Anna

-Może chcę, a może nie.-powiedziała cicho o wypiła kolejny łyk. Czuła się zagubiona.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Spojrzał na nią i podniósł brwi.
- Jak się zdecydujesz to mi powiedź - powiedział i podniósł się, lecz po chwli upadł zataczając się.

Anna

Przestała zwracać na niego uwagę. Położyła się i zamknęła oczy. Chciała, żeby wszystko zniknęło.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

- Wdzięczność - wymamrotał patrząc na nią. Podniósł się i zaczął iść w stronę szałasu zataczając się.

Anna

Po kilku dniach w małym stoponiu pogodziła się ze swoją sytuacją. Poszła do szałasu i spakowała do plecaka kilka potrzebnych rzeczy. Wyszła i podeszła do szałasu Sawyera, bo myślała, że on tam jest.
-Hej Sawyer...Idziesz?-spytała niepewnie.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Sawyer wyszedł z szałasu i spojrzał na dziewczynę... Był już całkowicie trzeźwy.
- Widzę, że zdecydowałaś się mi towarzyszyć - powiedział i założył plecak i gitarę mi na ramię.

Anna

Kiwnęła tylko głową i poprawiła plecak. Nie wiedziała, że przez niego wszystko stanie się bardziej szare i przygnębiające. Jednak już nauczyła się z tym walczyć. Poszła w stronę dżungli.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Podbiegł do dziewczyny.
- Jeśli chcesz milczeć będę milczał - powiedział spokojnie i zaczął podgwizdywać. - Nie tylko Ty kogoś straciłaś... - dodał i wszedł do dżungli. Wszystko wydawało mu się mniej ochocze.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Stanął i rozglądnął się po plaży... - wszystko zniknęło. Ich szałasy, kuchnia...wszystko.
Czyżby...nie to niemożliwe...
Usiadł na piasku kładąc rzeczy Mii, Roya i swoje na ziemi.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Stanęła gdzieś na uboczu próbując nie rzucać się w oczy. Jednym uchem słuchała Franka, który zebrał wszystkich pasażerów i proponował pozostanie na plaży i czekania na ratunek.
Muszę coś zrobić - pomyślała rozglądając się. Ukradkiem odeszła i weszła do dżungli. Będę musiała przepłynąć na drugą wyspę - myślała przechodząc przez gąszcz.
[dżungla]