Akwarium

Skrzynia

Duża sala przedzielona po środku szybą. Wcześniej było to akwarium, teraz inni przetrzymywali tu Jacka...

Jack siedział na stole. Nad nim wisiały jakieś łancuchy. Próbował się podciągnąc i znależ droge ucieczki, lecz nic nie pomagało. Podszedł do drzwi i próbował je otworzyc. Nic. Jak się spodziewał. Usiadł pod ścianą w kącie i pogrążył się w myślach...

Anna

Otworzyła powili drzwi.
-Cześć Jack. Jestem Juliet.

Skrzynia

Jack zerwał się na równe nogi - Czemu nas tu zabraliście? Co wam zrobiliśmy?

Anna

-Oprócz tego, że zabiliście nam przyjaciela to chyba nic.-usiadła na biurki i wpatrywała się w Jacka.

Skrzynia

Spojrzał na nią ze zdziwieniem - Masz na myśli Ethena? A mam jedno pytanie. Co ty byś zrobiła, gdyby ktoś ci groził. Bo my po prostu zlikwidowaliśmy niebezpieczeństwo... I jeszcze jedno. WYPUŚCCIE NAS STĄD!!! - wydarł się na Juliet. Ruszył w jej kierunku, lecz coś go powstrzymało. Mniej więcej po środku sali była szyba. Ze wściekłości Jack uderzył w szybe pięścią...

Anna

-Ethan wam groził? Jak dobrze pamiętam to on ratował życie Claire.

Skrzynia

- Chyba, coś ci sie pomyliło? Ethen ratował Cleir. On jej groził, on ją porwał, a nas chciał pozabijac... NO ale co tam... To wasz przyjaciel. W każdym razie, wypuśccie nas...

Anna

-A może byś uratował Claire? Przecież jesteś lekarzem i tak jakim świetnym. Ona by zginęła bez nas. A może wolałeś, żeby umarła na twoich rękach?-spytała podchodząc bliżej szyby.

Skrzynia

- Zawsze istnieje ryzyko. Ale zrobiłbym wszystko, aby jej pomóc. Nie pozwoliłbym jej umrzec! I skąd wy wiecie kim jestem? - miał tego już dosyc...

Anna

-Nic nie mógł byś jej zrobić. Jestem na tej wyspie już trzy lata i nic nie udało mi się zrobić.

Skrzynia

- Ale nadal nie odpowiedziałaś na moje pytanie. Skąd wiesz, że jestem lekarzem? I co jeszcze o mnie wiecie?

Anna

-Wiemy o tobie wszystko. To, że jesteś lekarzem, doniosłeś na swojego ojca, który został zwolniony. Ożeniłeś się z kobietą, którą uratowałeś...Mam jeszcze ci coś przypomnieć?

Skrzynia

- Skąd to wiesz? SKĄD TO WIESZ?! - zaczął się drzec - I CO ZAMIERZACIE ZE MNĄ ZROBIC?! ODPOWIADAJ, JAK PYTAM!! - emocje wzięły nad nim góre, i nie mógł się powstrzymac...

Anna

Juliet cofnęła się o krok od szyby.
-Jack, uspokój się.-powiedziała lekko zdezorientowana.

Skrzynia

- ODPOWIEDZ!!! - wrzasnął na Juliet - CHCE WIEDZIEC!!! Ale masz rację. Muszę się uspokoic. - Usiadł pod ścianą - Po prostu mi powiedz, co o mnie wiesz - powiedział już spokojnie

Anna

-Dokładnie wszystko.-powiedziała spokojnie.

Skrzynia

- Czy, czy wiesz również... - Tu zrobił przerwę. To był ciężki temat - O moim ojcu, i, i... - po twarzy popłynęła mu łza - i wszystko o mojej żonie? - spytał ze łzami w oczach...

Anna

-Tak, Jack. Wiemy wszystko o niej. Chcesz coś wiedzieć?-spytała otwierając teczkę z dokumentami.

Skrzynia

[color=blue]Spojrzał tylko na nią czekając na to co ma nastąpic[color]

Anna

-Chcesz coś wiedzieć na jej temat?-spytała jeszcze raz.

Skrzynia

- Chciałbym - zaczął niepewnie - chciałbym wiedziec, czy jest szczęśliwa... - i kilka łez popłynęło mu po twarzy

Anna

Zamknęła teczkę.
-Tak, Jack. Sarah jest szczęśliwa.

Skrzynia

Łzy płynęły mu po twarzy. Usłyszał to co chciał, a raczej miał nadzieję usłyszec. Usiadł w rogu pomieszczenia i płakał... NIe chciał już dlaej rozmawiac...

Anna

-Wrócę później, Jack.-powiedziała. Zrobiło jej się go trochę żal, ale szybko wyszła.

Skrzynia

Na chwilę podniusł głowę. Dalej jednak pochłaniały go myśli i wspomnienia. Był wyczerpany... Położył się na stole i zasnął...