Akwarium

Anna

[dobranoc]

-Wiem, ale tu nie ma sera.-powiedziała i wyszła. Poszła do kuchni. I zaczęła przygotowywać Cheesburgera bez sera.

Skrzynia

A Jack siedział i czekał aż dostanie Cheesburgera bez sera...

Anna

Juliet w końcu udało się zrobić Cheesburgera bez sera. Zaniosła Jackowi do pokoju. Szybko wyszła obawiając się, że on znów coś wymyśli. Wróciła do pokoju po drugiej stronie i usiadła na krześle.

Skrzynia

- Dzięki, jest naprawdę świetny - powiedział jedząc Cheesburgera - Szkoda tylko, że nie ma sera...

Anna

-Tutaj nie ma wszystkiego czego zapragniesz.

Skrzynia

- Zdążyłem zauważyc - powiedział kończąc kanapkę - A powiedz mi, czemu tu przyjechałaś? Skore nie chcesz tu byc, to troszke dziwne? No rozumiem, że masz tą misje, ale mimo wszystko...

Anna

-Na początku to było spełnienie marzeń i to nie miało tak wyglądać. Miałam tu być tylko pół roku.

Skrzynia

- No to coś te twoje wakacje się przeciągają... Poza tym czy twoim marzeniem byłą wylądowac z dala od wszystkich na których ci zależy?

Anna

-To nie miało tak wyglądać.-powtórzyła głośniej.

Skrzynia

- Częst tak jest... Nasze marzenia nie zawsze wyglądają tak, jak miały... Ale takie już jest życie

Anna

-Wiem, ale to nie wina życia tylko człowieka, ale zostawmy moje życie. Wróćmy do sprawy tej operacji. Na[rawdę ją przeprowadzisz?

Skrzynia

- Musze porozmawiac z pacjentem inaczej nic z tego... i poznac szczegóły choroby... Zrobie to pod jednym warunkiem...

Anna

-Jakim?-spytała. Wstała i czekała.

Skrzynia

- Zostawicie pozostałych rozbitków w spokoju, a ja będę po operacji wolny - powiedział poważnym tonem - a bez tego nici z operacji...

Anna

-W jakim sensie wolny?

Skrzynia

- Najchętniej to dosłownym. A teraz musze porozmawiac z pacjentem....

Anna

-Oczywiście.-Juliet powiedziała i wyszła. Poszła do pokoju monitorowego. Usiadła ma krześle i wpatrywała się w mężczyznę, która tu siedział.
-Shephard chce z tobą rozmawiać.-powiedziała tak od niechcenia.
-Wiem już do niego idę.-mężczyzna wstał i poszedł do pokoju z szybą. Otworzył drzwi i wszedł.
-Witaj Jack. Chciałeś ze mną porozmawiać.-powiedział.

Skrzynia

- Mam prośbę. Obowiązuje mnie tajemnica lekarska więc możecie wyłączyc na czas naszej rozmowy kamery?

Anna

-Osoba, która to ogląda wie o mojej chorobie. I raczej bym do tej kamery nie sięgną.-powiedział robiąc krok do szyby.
-A...zapomniałem się przedstawić. Nazywam się Benjamin Linus-powiedział.

Skrzynia

- Miło poznac. Jak sądze ja sie nie musze przedstawiac. Przejdzmy od razu do rzeczy. Od jak dawna wiesz, że masz guza?

Anna

-Od około miesiąca.-powiedział po chwili zastanowienia.

Skrzynia

- Powiem szczerze. Żeby cie uratowac operacja jest potrzebna natychmiast... Inaczej możesz nie przeżyc najbliższych dwóch miesięcy....

Anna

-Czyli zaczynamy zaraz tak?

Skrzynia

- Najpierw musze miec pewnośc, że moje warunki zostaną spełnione. Potem musze zapoznac się ze szczegółami choroby i ze sprzętem jaki posiadam... Im szybciej wszystko zobacze, tym lepiej dla ciebie...

Anna

-Czyli tak: zostawiamy twoich przyjaciół w spokoju, ciebie puszczamy wolno. A teraz chcesz zobaczyć salę operacyjną?