Bunkier

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Roy usmiechnoł się - Prawda..już nie bedziesz musiala jesc owoców-powiedział-Nie jest tu tak źle..

Anna

-Owoce są wspaniałe, ale nie można ich jeść ciągle.-powiedziała i uśmiechnęła się. Wzięła z półki batonika Apollo. Otworzyła i ugryzła.
-Pycha.-to było miłe uczucie zjeść w końcu coś słodkiego.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Roy patrzał nania usmiechnięty.Wzioł sobie z półki czekolade i otorzył
-Same dobrocie...-poiedzial biorąc kostke

Anna

-Ciekawe skąd to się tu wzięło?-jednak niezastanowiała się nad tym długo. Wzięła ciastka. Wyjęła jedno i ugryzła.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Niewazne skąd wazne ze sa..-usmiechł ie biorac kolejną kostke-Jak ja dawno niejadłem czekolady...

Anna

-Ja po katastrofie. Miałam kawałek w plecaku.-uśmiechnęła się do niego.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Roy usmiechnoł sie.
-Teraz to masz tego peło..mialas nosa gdzie nas zaprowadzic..

Anna

-No może takiego małego. Ale to dzięki tobie. Ty mi uwierzyłeś.-pocałowała go lekko.

ToRcIk · Dołączył: 11 Mar 2008 Posty: 7267 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Kate zatrzymała się i oparła ciężko o drzewo.
Zaczęła spokojnie oddychać...skłamała mówiąc, że nie czuje się potrzebna...tak naprawdę poczuła się gorzej...
Boże mój żołądek - pomyślała zginając się w pół.
Zwymiotowała...ruszyła chwiejnym krokiem na plaże...
Muszę się napić
Przed wejściem na plaże wyprostowała się...i wymusiła spokój na twarzy, nie chciała aby ktokolwiek zauważył, że coś jest nie tak.
[plaża]

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Jak mógłbym tobie nie wierzyć??-usmiechnoł sie

Anna

-No wiesz, to brzmiało bardzo nieprawdopodobnie.-powiedziała biorąc kolejne ciastko.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Ty zawsze mówisz przekonywająco.-usmiechnoł się

Anna

-No może czasami.-uśmiechnęła się lekko.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Zawsze..-powedział ciszej.Pocałował Ann w policzek i poszedł do kuchni.
-Anna moze chcesz cos cieplego do picia??-powiedzial widzac czajnik i herbate lezaca na półce.

Anna

Złapała się za policzek i uśmiechnęła się.
-Pewnie.-ruszyła w stronę kuchni. Wyjęła kubek z szafki. Usiadła na blaciei czekała aż woda się zagotuje.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

Gdy woda sie zagotowała , zalał nią herbatę Ann i swoja.
-I ty mnie przepraszałaś ze nas w to wkopalas wkocu napijemy się czegoś ciepłego i dobrze zjemy..

Anna

-No i może w końcu się wyśpię.-powiedziała wskazując na łóżku. Dmuchnęła w herbatę, żeby szybciej ostygła.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-No napewno...gdyby nie ten alrm co bedzie sie wlaczał..

Anna

-Poradzimy sobie. Tylko ktoś będzie nas musiał zmieniać. Przecież ciągle nie możemy siedzieć w tym bunkrze.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-No na pewno... teraz musimy czekac na Sayda i Locka..a na razie wogóle sie tym nie przejmujmy..

Anna

-Poczekamy.-powiedziała spokojnie. Wypiła łyk herbaty. Zamknęła oczy i uśmiechnęła się lekko. Herbata... jak za dawnych dobrych czasów pomyślała.
-Myślisz, że... on naprawdę nie był jednym z tamtych?

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Chyba nie.. ale niemam pojecia pytał sie mnie o jakąs łudz

Anna

-Łódź? Chyba gdybyśmy mieli łódź to by nas tu nie było.-odpowiedział cicho.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Mysle ze miał swoją gdzies ukrytą i dlatego uciekł...

Anna

-To dlaczego mówisz mi o tym dopiero teraz? Mogłeś go w tedy gonić.-powiedziała lekko zdenerwowana i rozczarowana.