Bunkier

Anna

-tak...muszę pobyć trochę sama.-powiedziała cicho.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Dobra..potem ktos cie zastopi..Charlie idziesz?-spytała.

Anna

-Jasne.-powiedział wychodząc z pokoju z komputerami.
-Chodźmy.-powiedział do Alex i wyszedł
[dżungla]

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

ALex wyszłą za Charlim
[Dzungla]

Anna

Zagotowała wodę na herbatę. Cieszyła się, że została sama. Jak za dawnych dobrych czasów. Spojrzała na zegar.
-Jeszcze trochę...-powiedziała do siebie. Zrobiła herbatę. Podeszła do półki z książkami i wzięła jakąś. Z herbatą i książką usiadła na kanapie.

Skrzynia

- Wszedł do bunkra - Jest tu ktoś? - spytał wchodząc powoli do salonu...

Anna

-Ja jestem!-powiedziała nie odrywając wzroku od książki.

Skrzynia

- Ciekawa książka... Zresztą nie przeszkadzaj sobie. JA przyszedłem tylko po narzędzia - wszedł do magazynu i znalazł skrzynkę z narzędziami - Nie przeszkadza ci siedziec tak samemu? - spytał wróciwszy do salonu...

Anna

-Potrzebowałam trochę samotności.-powiedziała odkładając książkę.

Skrzynia

- Każdy czasem potrzebuje... Ja też... I rozumiem cię. Od dawna tu siedzisz?

Anna

-Trochę tak, ale to dobrze. Niech reszta korzysta z życia, a ja będę wciskać klawisz.

Skrzynia

- NIe uwieże, że tak bez powodu jesteś nagle obojętna wobec wszystkiego. Coś się stało?

Anna

-Zachowałam się bezsensu i chyba za dużo wypiłam.

Skrzynia

- A więc rozmawiałaś z Desmondem i razem z nim piłaś. Tak? O to chodzi?

Anna

-Tak i chyba nie spodobało to się Roya. Chyba jest na mnie wkurzony.

Skrzynia

- To nie jest powód żeby się zadręczac - postawił narzędzia z narzędzami na podłodze i usiadł koło dziewczyny - każdy z nas popełnia błędy. To nie jest sztuka. Sztuką jest umiec je naprawic...

Anna

-Tylko, że ja nie potrafię. Muszę się nad tym zastanowić.

Skrzynia

- Tu nie ma nad czym się zastanawiac. Po prostu pogadaj z Royem... To na pewno poskutkuje... Ale jeśli uważasz, żę czekanie ci pomożę, to życzę powodzenia... Jak chcesz to przyślę po ciebie zmianę. Ja niestety musze iśc... Chyba, że chcesz pogadac...

Anna

Zawahała się. Nie wiedziała co powinna robić.
-A mógłby pan...zawołać tutaj Roya. Jeśli to nie kłopot. Po prostu nie chcę pana fatygować z wciskaniem klawisza.-powiedziała niepewnie.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-O czesc..przyszedłem zmienic osobe która wciska klawisz-powiedział widząc Ann i profesora.

Anna

Ann patrzyła zdziwiona na Roya. Nie wiedziała, że do ich spotkania dojedzie tak szybko. Wstała i stanęła w drzwiach do kuchni.
-Możemy pogadać?-spytała.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Dobrze..-pdeszedł doniej.-oco chodzi?

Anna

Poszła do kuchni nie wiedziała jak zacząć. Co mu powiedzieć? Jak to ująć w słowa.
-Przepraszam...-tylko to zdołała powiedzieć.

Alexa · Dołączył: 01 Mar 2008 Posty: 11985 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

-Niemasz mnie za co przepraszac..nic złego niezrobiłas-powiedziałą patrząc jej oczy.Przytulił ją.

Anna

-Nieprawda. Zachowałam się głupio i... troszkę za dużo popiłam z naszym nowym kolegą.-na samą myśl uśmiechnęła się lekko.