Tymczasowy domek Jacka

Skrzynia

Dom taki jak inne, niczym się nie różniący. Wewnątrz schludnie umeblowany, książki, płyty, telewizor. Dwie rzeczy były tylko inne. Wewnątrz wstawiono fortepian i zamontowano system kamer aby obserwowac Jacka.

Anna

Weszła powoli.
-Tu masz kuchnię. Po prawej jest łazienka.-poszła dalej.-Jak widzisz masz piękny salon. Tam jest twoja sypialnia.-powiedziała wskazując na zamknięte drzwi.

Skrzynia

- A fortepian jest tu przez przypadek?

Anna

-To nie ja meblowałam to mieszkania, ale raczej tak.

Skrzynia

- To wspanały zbieg okoliczności - usiadł i zaczął grac - o tym też wiedzieliście?

Anna

-Jeśli go tu postawiono to wygląda na to, że nie tylko ja znam twoją historią.-powiedziała stając pod ścianą.

Skrzynia

- Najwyraźniej. Jak chcesz to naucze cię coś grac...

Anna

-Z chęcią.-powiedziała i podeszła do fortepianu.

Skrzynia

- Musisz zapamiętac kolejnośc... Powtarzaj za mną - wziął jej rękę i zaczął pokazywac po koleji nuty...

Anna

Powtarzała za Jackiem. Próbowała to jakoś zapamiętać, ale kiepsko jej szło. W końcu jednak coś zapamiętała.

Skrzynia

- Nie martw się. Zawsze jest tak na początku - powiedział próbując ją pocieszyc...

Anna

-Nie martw się, ja się tym nie przejmuję. Jak poćwiczę to kiedyś może coś zagram.

Skrzynia

- Mamy dużo czasu, zdążysz się jeszcze nauczyc zanim opuścimy wspólnie tę wyspę

Anna

-Tak...zanim to nastąpi to minie dużo czasu.

Skrzynia

- Nie martw się, na pewno opuścimy to miejsce...

Anna

-Chyba w końcu Ci wierzę. Jesteś przywódcą rozbitków i to im powinieneś to mówić.

Skrzynia

- Od razu przywódcą. Ja ich tylko naprowadzam na dobrą drogę...

Anna

-Niech Ci będzie. I tak wiemy wszyscy jak jest naprawdę.

Skrzynia

- Może masz rację. Wiesz chciałbym opuścic wyspę, ale razem z nimi... Z pozostałymi...

Anna

-Tak...wszystkiego można chcieć.

Skrzynia

- Jesteś głodna - spytał wstając od fortepianu - musze się zrewanżowac za kanapki, które mi robiłaś w akwarium... Więc jak?

Anna

-Z chęcią spróbuję twoich kanapek.-powiedziała i uśmiechnęła się. Usiadła sobie na jakimś krześle.

Skrzynia

- A kto powiedział, że zrobię kanapki - powiedział zaglądając do lodówki - miałem na myśli coś orginalniejszego. Co powiesz na jajecznicę?

Anna

-Może być i jajecznica. Tylko, żeby dobra była.-powiedziała siedząc sobie wciąż.

Skrzynia

Może Jack nie był mistrzem noża i widelca ale jajecznice zrobc umiał... Szybko usamażył i podał na stół razem z chlebem, masłem i innymi dodatkami - Mam nadzieję, że lubisz jajecznicę z pomidorami...