Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Sob 22:11, 18 Paź 2008 Temat postu: usa |
|
|
ALex weszła do domu.Odrazu podeszła do niej Matka.
-Alex..-pzytuliłą ja-Jak dobrze ze zyjesz....tak sie bałam...
Alex przytuliła sie do Matki.
-Tak zyje..-wyszeptała.
-Usiadz kochanie zaraz dostaniesz czegos do jedzenia .
-MAmo ...jestem w ciązy..-powiedziałą wprost niechcała niczego ukrywac.
MAtka odwróciła sie i spojrzałą usmiechnieta na Alex
-Gratuleje...
-Z kim jesli mozna wiedziec?-wtrącił sie ojciec.
Zoczu alex płyneły łzy .
-Marcus..black..-wyszeptała i odeszłą do pokoju.
Wszystko było na swojim miejscu.Połzyła sie na łuzku i odrazu zasneła.
Śniłą o Marcusie.Spała długo bo wygodnie od jakiegos czasu.
Gdy sie obudzia podeszła do plecaka i wyciagnełą z niego rysunki Marcusa przygladała sie im zawsze miała je przy sobie.
Wzieła prysznic i ubrała sie w czyste rzeczy.
-Dziedobry..-przywitałą sie schodzac na dół na sniadanie.Po sniadaniu juz była umówiona z przyjaciólmi.Jedzac sniadnie rozmawiała z rodzicami.
Niewspominała prawdziwych zadarzen na wyspie.Zmieniała niektóre fakty .Roległ sie dzwoniek do drzwi.Wstałą i otworzyła
Był to cały zesoł...postanowił ja gdzies wyrwac..
Zabrali ja do kina a potem do kawiarni gadali bardzo długo .
Zespół chwalił sie nowapłyta.Obiecali Alex ze zaniedługo zagraja jej nowe piosenki.
Alex jednak nieusmiechałą sie zbyd czesto wciaz myslała o Marcusie.Karzdego dnia.
Po kilku tgodniach przeprowadzią sie do przyjaciół.Pocieszali ja gdy byłą smutna.
i zawsze wymyslali cos by umilic jej czas.Namawiali ja by znów dołoczyłą do zespołu.
Alex jednak wciaz rezygnowała.Jak to kobieta w ciazy miałą zmienne nastroje.
Bałą sie ze juz nigdy niezobaczy MArcusa .Byłą na niego wsciekł.Wciaz traciłą nadzieje.
Któregos dnia,
-Alex znów ci reporterzy-powiedziała Barbara zasłanaiajac okno które chciała odsłonic.
-Błągam spławcie ich..-powiedziała Alex siadajac .
-Jak sie czujesz?-zapytała,
-Dobrze..dzieki-odpowiedział i zaczeła jesc.
-To jak polecisz znami w trase?-zapytał Eryk.
-Pozwólcie ze jescze sie zastanowie..-powiedziała i lekko sie usmiechła.
-Bezie napawde super...
-pójde sie połozyc zle sie czuje..-Powiedziała i poszła na góre.
Połozyła sie i znów ogladałą rysunki MArcusa.Z oczu płyneły jej łzy.
PO kilku godzinach zeszła na duł .Zobiło sie jej niedobrze zwymiotowała kilka razy.
-Alex?-Podeszłą barbara do ubikacji-Wszystko w porzadu?
-Tak..-powiedziała opierajac sie o sciane.-W jak najleprzym..-powiedziałą szttucznie sie usmiechajac wychodzac z ubikacji.
Usiadłą na kanapie w salonie była sama.Włoczyłą telewizor a w nim zobaczyła Marcusa usmiechał sie i udzielał wywiadu .
Zawrzało w alex.Wziałą wazonpod reka i rzucią nia w telewizor.
-Dlaczego znów kłamałes...przcierz obiecałęs...-wyszeptała płączac.
-Alex...-wyszeptała Christin wchodzac do pokoju .Spojrzałą na przyjaciół stojacych w drzwiach.
-Zostawcie mnie!-krzykneławstała i przepchneła sie przez Eryk.Wbiegłą do swojego pokojui trzasneł drzwiami.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Alexa dnia Nie 14:24, 19 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:33, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
ALex zeszłą na dół.
-Jade z wami w ta trase kocertowa..-powiedziała .
-Wspaniale..-powiedział Eryk.
-Wprawdzie lekarz mi odradza ale chce..
-Napewno?-zapytała Christin..
-Tak...pójde sie spakowac.-powiedziała i pochwili zeszłą z spakowaną torba jeszcze tego samego dnai wyjechali.Kocertowali w róznychkrajach az dotarli do brazyli Alex miała tam jejszcze jeden cel.
[Brazylia]
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:38, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Samolot wylądował...
Marcus wyszedł i od razu skierował się na postój taksówek. Nie miał ochoty czekać.
Książę!! - usłyszał za sobą wołanie. Podbiegło do niego kilku uzbrojonych mężczyzn.
- Już mówiłem John, nie potrzebuje pomocy, dam sobie radę - powiedział Marcus wsiadając do auta. - Spotkamy się w hotelu - dodał i skinął na kierowce.
Po chwili byli już w drodze pod wskazany przez chłopaka adres. W mieście zostały zapalone światła, gdyż powoli robiło się ciemno.
Samochód zatrzymał się przed jednym z jednorodzinnych mieszkań.
- Dziękuje - wręczył mężczyźnie zapłatę i podszedł pod drzwi. Z bijącym sercem zapukał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:45, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
MAtka Alex wstała z sofy i otworzyła drzwi.Rozpoznała chłopaka.
-Wejdz..-powiedziaął.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:46, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na kobietę, nogi odmawiały mu posłuszeństwa. Po chwili przełamał się i wszedł do środka.
- Pani Rewson? - zapytał.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:49, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
-Tak... a ty to pewnie Marcus...-powiedziała patrzac na chłopaka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:50, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
- Tak... - odparł rozglądając się. Zauważył w drugim pokoju siedzącego w fotelu mężczyznę, który był zapewne ojcem Alex. - Czy Alex jest tuta? - zapytał niepewnie. Czuł się jakoś nieswojo, jakby kogoś zdradził.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:53, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
-Niema jej wyjechałą tydzien temu w trase kocertowa...-powiedziała podeszłą do półki i wzieła ulotke.-Tutaj masz napisane jak przebiega..-powiedziałą podajac mu ulotke.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:56, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Przebiegł oczami po kartce...
- Brazylii, dzisiaj wieczorem - wyszeptał nerwowo. Zgiął kartkę w dłoni. Spojrzał na rodziców dziewczyny. Wiedział, że nadszedł odpowiedni moment. - Mam do państwa bardzo ważne pytanie.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:01, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
-Tak?-zapytał ojciec podchodzac do chłopaka .
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:02, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Spojrzał na mężczyznę. Zacisnął w dłoni kartkę.
- Chciałbym prosić o rękę państwa córki... - powiedział po chwili pewnym głosem. - Kocham ją...i nie potrafię bez niej żyć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:05, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
-Ona tez Cie kocha i dlatego niemoge odmóic masz nasza zgode...ale obiecaj ze bedzie z toba szczesliwa...-powiedział ojciec Alex.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:06, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
- Obiecuje - z radości przytulił mężczyznę, a potem matkę Alex całując ją w oba policzki. - Dziękuje...nie wiem co mam powiedzieć.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:12, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Rodzice alex usmiechneli sie donigo.
-Nic nie mów ino idz i szukaj jej-powiedział ojciec.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:18, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Chłopak uśmiechnął się i bez słowa wybiegł z domu. Zaczął biec w stronę odległego o kilka kilometrów hotelu.
Wyjął komórkę i wybił numer Johna.
- John... - wymamrotał nie przestając biec. - Musisz mi pomóc...mam nie wiele czasu...
- Co się stało Książę? - rozległ się spokojny głos w słuchawce.
- Alex jest w Brazylii, dzisiaj wieczorem daje dam ostatni pożegnalny koncert - powiedział pospiesznie. - Musimy zdążyć.
- Nie Książę poczeka...zaraz będziemy...
Marcus zatrzymał się dysząc... Czuł niepokój, a zarazem szczęście...
- Dziękuje!! - krzyknął na cały głos i usiadł na krawężniku.
Po chwili przed nim zatrzymało się terenowe auto.
- Niech Książę wsiada, za parę minut będziemy na lotnisku - powiedział John otwierając przed nim drzwi.
Marcus uścisnął dłoń mężczyzny.
- To ja powinienem otwierać przed Tobą drzwi i kłaniać Ci się... - powiedział - Tyle dla mnie zrobiłeś...nigdy nie zdoła Ci się odwdzięczyć.
John uśmiechnął się.
- Ciesze się, że mogę Ci służyć Panie - odparł, a samochód ruszył, a za nim kilka innych.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:21, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Matka Alex była szczesliwa tak samo i ojciec cieszyli sie szczesciem córki.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 17:22, 20 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy siadł już w fotelu...i zapiął pad jego watpliwości wróciły. Nie mógł wiedzieć jak zareaguje Alex, gdy go zobaczy. Zamknął oczy...bawił się pudełeczkiem.
[Brazylia]
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez ToRcIk dnia Pon 17:26, 20 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:34, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Podeszła do postoju taksówek...i otworzyła drzwi.
- Wsiadaj... - powiedziała do Roy'a z uśmiechem.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:38, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
-Damy piewsze..-powiedział usmiechniety.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:39, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Uśmiechnęła się i weszła do auta. Usiadła na fotelu... Spojrzała oczekująco na Roy'a, aż poda adres babci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:42, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Roy wsiadł i podał adres gdzie ma jechac.
-DO zobaczenia wkrótce..-powiedział do Mii usmiechajac sie jak juz dojerzdzali.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:45, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Gdy Roy wyszedł Mia chwyciła jego dłoń i flamastrem napisała na jego dłoni numer telefonu.
- Jakby coś się działo dzwoń... - powiedziała i szybko pocałowała go w ustach. Zamknęła drzwi, po chwili samochód odjechał. Chłopak nie zdązył dostrzec rumieńców dziewczyny.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:51, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Ry usmiechnał sie i doknał ust.Odwrócił sie i kroczył do dzwi domu abci.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ToRcIk
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 7267
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:53, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Samochód zatrzymał się przed willą...dziewczyna wysiadła i zapłaciła kierowcy.
- Dziękuje... - weszła przez bramę i spojrzała na dom. Poczuła się dziwnie mała i samotna. Ścisnęła dłoń na walizce i otwarła główne drzwi. Weszła do środka.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Alexa
Dołączył: 01 Mar 2008
Posty: 11985
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Śro 16:58, 22 Paź 2008 Temat postu: |
|
|
Zadzwonił na drzwi denerwował sie gdy zobaczył babcie wszystko znikło weszedł i wszystko było po starem rozmawiał z niagodzinami.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|