Wrak samolotu

Anna · Wysłany: Sob 15:13, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Na prawdę?-była zdziwiona. Po co komu broń.
-Może się przydać.-dodała po chwili.

Alexa · Wysłany: Sob 15:17, 22 Mar 2008 Temat postu:

Alex zaprowadziłą Ann na miejsce gdzie byłą skryta bron.
-poco komu tyle broni to ja niewiem?? i wogóle jak zostałą przewieziona to tez, ale chyba nic sie nie stanie jak wezniemy po jednej sztuce?

Anna · Wysłany: Sob 15:21, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Może ten Ethan to jakiś psychopata, który był eskortowany przez policję.-myślała na głos.

Alexa · Wysłany: Sob 15:28, 22 Mar 2008 Temat postu:

-nawet tak niemów .-powiedziała wystraszona-prosze.., przeciez on ma Claire oby nic sie jej niestało

Anna · Wysłany: Sob 15:33, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Dobrze. Tylko tak sobie mówie. Patrz. Już słońce wschodzi.-powiedziała spokojnie.
-Będzie nam łatwiej szukać.-dodała.

Alexa · Wysłany: Sob 15:37, 22 Mar 2008 Temat postu:

-przepraszam ze tak naskoczyłam na ciebie , dałam sie poniesc emocją,masz racje, to jak zaprowadzisz nas w to miejsce-zapytała

Anna · Wysłany: Sob 15:41, 22 Mar 2008 Temat postu:

-Nic się nie stało. To wyruszamy już?-spytała.

Alexa · Wysłany: Sob 15:46, 22 Mar 2008 Temat postu:

-tak wyuszajmy-odpowiedziała

Anna · Wysłany: Sob 15:50, 22 Mar 2008 Temat postu:

Zaczęła prowadzić Alex tam gdzie ostatni raz widziała Ethana.
[dżungla]

Alexa · Wysłany: Sob 15:51, 22 Mar 2008 Temat postu:

szła za Anną
[dżungla]

ToRcIk · Wysłany: Sob 19:05, 22 Mar 2008 Temat postu:

Kate została na miejscu iw szytsko dokładnie przemyślała...postanowiła poczekać na resztę...na kogoś kto tu przybędzie...
- Boże prosze niech ktos się tu zjawi - krzyknęła do siebie zaczęła martwić sie o Annę i Alexe.
Dlaczego nie poszłam z nimi...
Wściekła Kate wyruszyła do szałasu...w skrytce gdzie schowała pistolet zauważyła jej brak.
Wzięły pistolety....
Ruszyła przez plaże z zamierem znalezienia kogoś...

Anna · Wysłany: Wto 13:46, 25 Mar 2008 Temat postu:

Wszedł do wraku. Zakrył nos koszulką, bo zaczynało tu porządnie śmierdzieć. Zaczął przeszukiwać pozostałe bagaże. Znalazł tylko czekoladę, która była roztopiona, ale zawsze coś. Zobaczył coś co go ucieszyło. To była gitara. Podbiegł do niej jak najszybciej się dało. W ogóle nie była zniszczona, a obok zobaczył pusty słoik. Wziął go. Wyszedł z wraku i zaczął iść do Claire z uśmiechem na twarzy.

Skrzynia · Wysłany: Czw 20:57, 27 Mar 2008 Temat postu:

Podszedł pod wrtak... Hmmm, są bagaże... Więc powinien byc gdzieś tu... Po chwili szukania znalazł skórzany plecak... Wszystko jest. To dobrze. Nic się podczas katastrofy moim skarbą nie stało. Zaryzykował jeszcze wejścia do wnętrza wraku... Nie długo szukał swojej walizki w luku bagażowym... Pędem opuścił wrak...

Alexa · Wysłany: Nie 13:54, 30 Mar 2008 Temat postu:

Roy zakrył nos koszulą Ale tu capi pomyslał.Przeszedł juz troche i nie mógł znalesc swojej torby Super ja bede musiał chodzic nago bo ktos inny przywłaszczył sobie moją torbe Gdy wyszedł z wraku zauwazył swoją torbe
-No i git- usmiechnoł sie do siebie