Poszukiwanie przedniej części samolotu.

Alexa · Wysłany: Śro 16:45, 12 Mar 2008 Temat postu:

Alex przechodziły ciary matwe ciala przypiente do siedzen-i to mogło stac sie z nami pieknie

Anna · Wysłany: Śro 16:50, 12 Mar 2008 Temat postu:

-No, ale żyjemy i wylądowaliśmy na pięknej wyspie.

Jack doszedł do kabiny pilota. Otworzył do niej drzwi.

Alexa · Wysłany: Śro 16:51, 12 Mar 2008 Temat postu:

- tak jest tu slicznie ale woloałabym wylodowac tam gdzie mielismy-powiedziała

Anna · Wysłany: Śro 16:58, 12 Mar 2008 Temat postu:

-Mnie tam pasuje.-powiedział. Zaglądnął do kabiny i zobaczył martwego pilota.
-Och.

Alexa · Wysłany: Śro 17:02, 12 Mar 2008 Temat postu:

-no to bedziesz szczesliwy jak nas nieznajdą no to czego szukamy-spytałą

Anna · Wysłany: Śro 17:07, 12 Mar 2008 Temat postu:

-Już jestem.-powiedział i pomyślał o Claire.

-Czegoś czym moglibyśmy nadać sygnał ratunkowy.

Alexa · Wysłany: Śro 17:09, 12 Mar 2008 Temat postu:

-no to szukamy radia oby było cale-powiedziała i zaczła szukac

Anna · Wysłany: Czw 7:36, 13 Mar 2008 Temat postu:

Po chwili Jack znalazł radio i próbował się połączyć, ale coś nie działało.

W tym czasie Charlie poszedł do toalety. Szukał przez chwilę i znalazł.

Alexa · Wysłany: Czw 14:20, 13 Mar 2008 Temat postu:

- i jak działa -spytałą sie Jacka

Anna · Wysłany: Czw 16:42, 13 Mar 2008 Temat postu:

-Nie bardzo. Trzeba zabrać to na plaże.-spojrzał na pilota.-Biedaczek.-Nagle pilot się obudził.
-Co się dzieje?

Alexa · Wysłany: Czw 16:46, 13 Mar 2008 Temat postu:

Alex zrobiła wielkie oczy-e..yy..-nic nieodpowiedziała czekaal na reakcje Jacka

Anna · Wysłany: Czw 16:53, 13 Mar 2008 Temat postu:

-Samolot się rozbił.

-No tak. Te turbulencje. Ile osób przeżyło i ile godzin już tu jesteśmy?

-Jest nas około 48 i minęło 16 godzin. Czy ktoś nas szuka?

-Nie. Samolot stracił łączność i sześć godzin po starcie skręcił w kierunku Fidżi. Nikt nas nie szuka.

Alexa · Wysłany: Czw 16:57, 13 Mar 2008 Temat postu:

-że co??To znaczy ze nikt niewie..jakie są szase ze nas odnjadą-spytała zaszokowana

Anna · Wysłany: Czw 17:03, 13 Mar 2008 Temat postu:

-Bardzo małe...-usłyszeli jakiś hałas. Coś się zbliżało. Pilot wychylił głowę przez dziurę w szybie. Coś go wciągnęło i na szybie pojawiła się krew.
-Chyba powinniśmy uciekać.-powiedział Jack patrząc na miejsce gdzie przed chwilę siedział pilot.

Alexa · Wysłany: Czw 17:05, 13 Mar 2008 Temat postu:

- nie chyba ino napewno -powiedziała szybkim krokiem wychodząc z samolotu

Anna · Wysłany: Czw 17:08, 13 Mar 2008 Temat postu:

Wybiegł z wraku.
-Ej, a gdzie ten chłopak?

Gdy Charlie usłyszał jakieś dziwne odgłosy szybko wszystko schował i wybiegł z toalety.
-Tutaj jestem.

Alexa · Wysłany: Czw 17:12, 13 Mar 2008 Temat postu:

-musimy uciekac-powiedzałą pospiesznie

Anna · Wysłany: Czw 17:15, 13 Mar 2008 Temat postu:

Biegł przed siebie.
-Alex, szybciej.

Alexa · Wysłany: Czw 17:16, 13 Mar 2008 Temat postu:

- ale..juz niemoge..-starała sie biec jak najszybciej- jak długo bedziemy..biec-mówiła przez sapanie

Anna · Wysłany: Czw 17:18, 13 Mar 2008 Temat postu:

Skręcił w lewo. Nagle się zatrzymał. Zaczął nasłuchiwać.
-Chyba sobie poszło.

Alexa · Wysłany: Czw 17:22, 13 Mar 2008 Temat postu:

-co to było?-powiedziałą sapiąc

Anna · Wysłany: Czw 17:25, 13 Mar 2008 Temat postu:

-Nie mam pojęcia, ale te odgłosy wcale mi się nie podobały.

-Powinniśmy wracać, ale musimy zdecydować czy powiedzieć reszcie o tym wszystkim.

Alexa · Wysłany: Czw 17:26, 13 Mar 2008 Temat postu:

-moze lepiej ich niemartwic??-powiedziałą

Anna · Wysłany: Czw 17:30, 13 Mar 2008 Temat postu:

-Powiedzmy, że znaleźliśmy wrak i radiostację. Może ktoś ją naprawi.-powiedział Jack.

Alexa · Wysłany: Czw 17:32, 13 Mar 2008 Temat postu:

-oki to wracajmy- wziea głebszy oddech-no to Charli teraz musi Ci sie podobac jeszcze bardziej?-powiedziała z kpiną w głosie