Autor Wiadomość
ToRcIk
PostWysłany: Czw 14:43, 11 Wrz 2008    Temat postu:

Mia weszła na pole i rozejrzała się, była tutaj po raz pierwszy.
- Wspaniale - powiedziała na głos i podeszła do pierwszego dołka. Zaliczyła wszystkie po kolei...
Potem weszła na górkę i odbiła z całej siły piłeczkę, która poleciała na plażę...dziewczyna zeszła powoli z górki i poszła jej szukać...
[miejsce katastrofy]
Anna
PostWysłany: Śro 19:02, 09 Lip 2008    Temat postu:

Spojrzała na niego i kiwnęła głową, że tak. Wstała i zaczęła powoli iść w stronę plaży.
[plaża]
Alexa
PostWysłany: Śro 19:00, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Wracamy?-zapytał
Anna
PostWysłany: Śro 18:55, 09 Lip 2008    Temat postu:

Charlie patrzył teraz też na Desmonda jak wariata. Zaczął wracać na plaże.
[plaża]


Desmond zaczął ich prowadzić.
[plaża]
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:52, 09 Lip 2008    Temat postu:

Marcus doszedł do Desmonda i zatrzymał się.
- Możemy iść - powiedział spokojnie i zawrócił.
[plaża]
Anna
PostWysłany: Śro 18:51, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Ale i tak nie będę grać.-powiedziała cicho.

Charlie szedł za Marcusem.

Desmond ich zauważył i do nich podbiegł.
-Musimy iść do kabla.-powiedział szybko.
Alexa
PostWysłany: Śro 18:49, 09 Lip 2008    Temat postu:

-a to juz niewim..-powiedział i usmiechnął sie.
Anna
PostWysłany: Śro 18:46, 09 Lip 2008    Temat postu:

-A jak zasnę tam? Jak ktoś inny będzie uderzał?-spytała rozbawiona.

Desmond miał kolejną wizję. Złapał się za głowę. Gdy się skończyła znów zaczął wpatrywać się w niebo.
Alexa
PostWysłany: Śro 18:44, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Bo mi tu zasypiasz..-powiedział usiechnięty.
Anna
PostWysłany: Śro 18:37, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Ja? Dlaczego?-spytała patrząc na niego uśmiechnięta.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:36, 09 Lip 2008    Temat postu:

Marcus skinął głową i podszedł do Alex.
- Wracamy na plażę... - powiedział szybko. - Muszę gdzieś iść z Desmondem, za niedługo wrócę...poczekasz na mnie w szałasie...
[plaża]
Alexa
PostWysłany: Śro 18:36, 09 Lip 2008    Temat postu:

Podeszedł do anny.
-Nastepnym razem ty grasz..-powiedział usmiechnięty siadając kołoniej,
Anna
PostWysłany: Śro 18:35, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Dobrze. Czekam.-powiedziała i znów zaczął patrzeć w niebo.

Ann zasnęła siedząc pod drzewem. Jednak gdy rozbitkowie zaczęli wracać obudziła się. Nie chciało jej się ruszać więc siedziała.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:29, 09 Lip 2008    Temat postu:

- Dobrze...a potem powiesz mi czemu...bo wiem, ze nie powiedziałeś mi wszystkiego - powiedział. - Poczekaj tutaj zaraz tu przyjdę razem z nimi i apteczką.

Kate poszła sama z pola tenisowego kierujac sie na plażę.
[plaża]
Anna
PostWysłany: Śro 18:27, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Potrzebny nam będzie jeszcze Jin i Charlie.-powiedział cicho.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:26, 09 Lip 2008    Temat postu:

- Dobrze - powiedział. - Jesli mam ją ratować muszę wsiąść apteczkę - dodał patrząc poważnie na mężczyznę.
Anna
PostWysłany: Śro 18:22, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Spadnie na wyspę. Będzie na jakimś drzewie. Trzeba wyruszyć po nią.-mówił ciągle cicho.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:21, 09 Lip 2008    Temat postu:

- Kto spadnie Desmond? - zapytał go Marcus ściszając głos. - Co jej się stanie, że będzie potrzebowała naszej pomocy?

Rozbitkowie rozeszli się na plażę...na polu golfowym stał teraz tylko Marcus, Desmond, Anna, Roy, Alex i Kate...
Anna
PostWysłany: Śro 18:19, 09 Lip 2008    Temat postu:

-Tak. Zaraz przyleci tu ktoś, jednak spadnie i trzeba będzie tą osobą ratować.-powiedział cicho do Marcusa.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:16, 09 Lip 2008    Temat postu:

Marcus nie wytrzymał dziwnego zachowania Desmonda.
- poczekaj chwilkę - rzekł do Alex i podszedł do niego. Chwycił go za ramiona i potrząsnął nim.
- Co się dzieje? - wyszeptał. - Czy miałeś kolejną wizję?


Tłum zaczął się powoli rozchodzić...jedni szli na plaże a drudzy zostawali by pograć.
Anna
PostWysłany: Śro 18:13, 09 Lip 2008    Temat postu:

Desmond stanął z boku przyglądając się niebu.
-To zaraz się stanie.-powiedziała bardzo cicho do siebie.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:11, 09 Lip 2008    Temat postu:

- Naszym pierwszym zwycięzcą jest Marcus - rzekł Hugo i podszedł do niego. - Gratuluje - uścisnął jego dłoń i pozbierał wszystkie kije i piłeczki.
Zaczęła sie kolejna tura z udziałem innych rozbitków.
Alexa
PostWysłany: Śro 18:09, 09 Lip 2008    Temat postu:

Roy znow nietraił...ale ponownie sie usmiechnął. sptanoł z boku.
ToRcIk
PostWysłany: Śro 18:08, 09 Lip 2008    Temat postu:

Odwrócił twarz do Desmonda.
- Teraz to wiem - odpowiedział. - Ty je zmieniłeś - dodał tak, że usłyszał go tylko mężczyzna.


Kate stanęła i uderzyła piłeczkę...trafiła i wyjęła ją z dołka.
Anna
PostWysłany: Śro 18:07, 09 Lip 2008    Temat postu:

Znów delikatnie uderzył i trafił. Wziął piłeczkę i staną koło Marcusa.
-Przeznaczenie da się zmienić.-powiedział cicho do niego.

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group